Jak Budować Audytorium (społeczność) Wokół Swojego Bloga
Kiedy czytałem w internecie artykuły na temat budowania społeczności, ciągle przewijały się dwie porady, “poznaj swoje audytorium i ich potrzeby” oraz “utwórz personę/awatara, czyli obraz osoby, która będzie reprezentowała Twoje idealne audytorium”.
Oczywiście, rady te są niezwykle cenne.
Znając dokładnie swoje audytorium, możesz publikować treści które dokładnie odpowiadają na ich problemy i potrzeby. Dzięki temu Twoje audytorium się rozrasta, a także staje się coraz bardziej zaangażowane. Komentuje, udostępnia, jest bardziej aktywne na Twoich profilach w mediach społecznościowych.
Jednak stwierdzenie “poznaj swoje audytorium,” oraz “zbuduj personę”, może niesamowicie wkurzać. Bo skąd masz wiedzieć kim jest Twoje idealne audytorium i jaka jest idealna persona go reprezentująca?
Osobiście spróbowałem stworzyć taką personę.
Otworzyłem dokument tekstowy i spróbowałem ją opisać według wskazówek.
Nadałem jej imię, podałem wiek, opisałem czym się zajmuje, jakie ma hobby, jakie ma problemy i cele. Co więcej, nawet poszukałem w internecie zdjęcia i wkleiłem je do dokumentu.
Następnie patrzyłem na uśmiechniętą, spoglądającą z monitora na mnie twarz, czytałem jej opis i nie do końca wierzyłem, że to jest rzeczywiście persona reprezentująca moje idealne audytorium. Nieustannie zadawałem sobie pytanie: “Tak jest naprawdę, czy to tylko moje życzenie?”
Czy jest jakiś prosty i skuteczny sposób, aby sprawdzić kim jest Twoje Audytorium i mieć pewność, że stworzona przez Ciebie persona, rzeczywiście go odzwierciedla?
Minimalne Działające Audytorium
Na początku pozwól, że opowiem Ci o koncepcji, która wykorzystywana jest bardzo często przez Twórców programów.
W pierwszej kolejności wypuszczają oni na rynek program, który ma minimalną funkcjonalność potrzebną do jego poprawnego działania.
Następnie sprawdzają, czy są osoby chętne na zakup ich programu. Pozwala im to uniknąć tworzenia rozbudowanego programu, wymagającego nakładów czasu i pieniędzy, którego nikt nie potrzebuje.
Drugą istotną korzyścią jest to, że mogą zebrać od użytkowników feedback, dzięki któremu mogą zdecydować w którym kierunku program powinien się dalej rozwijać.
To czego Ty potrzebujesz, to “minimalne działające audytorium”, które powie Ci:
- jakie treści chce czytać,
- jakie ma problemy i potrzeby,
- jakich produktów i usług potrzebuje.
Dodatkowo wskaże drogę w którym kierunku masz iść dalej.
Wiem, że w tym momencie może Ci się w głowie pojawić wiele pytań. Jednym z nich może być, “jak mierzyć minimalne działające audytorium? W odwiedzinach, a może w polubieniach na Facebooku?”
Dobre pytanie.
Bezpośrednie odwiedziny na blogu i polubienia są świetne, ale jest coś lepszego
Bezpośrednie wejścia na Twojego bloga są naprawdę świetne i oznaczają, że ktoś zapamiętał adres Twojej strony, a następnie bezpośrednio wpisał go w przeglądarce.
Polubienia na Facebooku są również fajne.
Ale wiesz co jest jeszcze fajniejsze?
Kiedy ktoś subskrybuje Twojego bloga za pomocą e-maila, ponieważ to najłatwiejszy sposób, aby się z daną osobą skontaktować.
Analizując statystyki odwiedzin Twojej strony oraz FanPage, możesz już wyciągnąć pewne wnioski na temat Twojego audytorium. Jednak to bezpośrednia rozmowa np. za pomocą Skype czy wymiany maili, da Ci najwięcej informacji o Twoim audytorium.
To jest powód dla którego potrzebujesz od samego początku pozyskiwać e-maile i generować tzw. leady.
Mając adresy e-mail osób z Twojego audytorium, możesz do nich napisać i zadać im pytania. Odpowiedzi będą dla Ciebie kopalnią wiedzy.
Kluczowe jest jednak zadawanie właściwych pytań. Jeżeli zadasz złe pytania, otrzymasz nic nie warte odpowiedzi.
Przejdźmy więc do konkretów jak to zrobić.
Jak sprawdzić kim naprawdę jest Twoje audytorium
1) Utwórz ankietę z pomocą Ankiet Google.
W ankiecie zadaj tylko 2 pytania.
W pierwszym zapytaj się o temat, który najbardziej interesuje wypełniającego.
Pomyśl nad tematami którymi może być zainteresowane Twoje audytorium, a następnie umieść je jako opcje do wyboru.
W drugim pytaniu poproś o adres e-mail wypełniającego ankietę, tak abyś mógł później zadać dodatkowe pytania.
Dla przykładu, moja ankieta wyglądała tak:
Jeżeli interesują Cię jej wyniki, możesz zobaczyć je tutaj.
2) Wyślij newsletter z prośbą o wypełnienie ankiety
Możesz skorzystać z poniższego szablonu:
Właśnie się zabieram za przygotowanie nowych i całkowicie bezpłatnych rzeczy na bloga i chciałbym się dowiedzieć coś więcej o Twoich zainteresowaniach.
Możesz wypełnić ten krótki kwestionariusz dla mnie?
Kliknij tutaj aby wypełnić kwestionariusz.
Jest tylko jedno pytanie z polami wyboru, więc zajmie Ci to dosłownie chwilę.
Bardzo mi w ten sposób pomożesz w przygotowaniu nowych rzeczy, które tak jak wspomniałem będą dla Ciebie całkowicie bezpłatne.
Z góry dziękuję,
[imię]
3) Zapytaj o największą frustrację lub wyzwanie.
W momencie kiedy zaczną napływać odpowiedzi, zacznij wysyłać maile z podziękowaniem za wypełnienie ankiety (dlatego w ankiecie jest prośba o mail).
Przy okazji zadaj dodatkowe pytanie o największą frustrację związaną z wybranym przez użytkownika tematem w ankiecie. Przykładowo, jeżeli w mojej ankiecie ktoś wybrał pole “content marketing,” to moje pytanie brzmiało tak:
Jakie jest Twoje największe wyzwanie lub frustracja związana z content marketingiem?
Wiem, że zadawanie pytań o frustracje, może być dla Ciebie zbyt nachalne, dlatego możesz zmienić to pytanie, na pytanie o “wyzwanie” np.:
Jakie jest Twoje największe wyzwanie związane z content marketingiem?
Osobiście mimo wszystko wolę pytanie o frustrację, ponieważ odnosi się również do sfery emocjonalnej, a emocje Twojego audytorium są również bardzo ważne.
Tutaj też mam dla Ciebie gotowy szablon którym możesz się posłużyć:
Cześć,
piszę do Ciebie ponieważ chcę Ci serdecznie podziękować za wypełnienie kwestionariusza. Bardzo mi pomogłeś 🙂
Jeżeli pozwolisz, chciałbym jeszcze porozmawiać o Twojej odpowiedzi.
Jeśli z jakiś powodów nie chcesz tego robić, to nic się nie dzieje 🙂
W kwestionariuszu wybrałeś „[wypełnij]”
Jaka jest Twoje największe wyzwanie lub frustracja związana z [wypełnij]?
Serdeczności,
4) Drąż temat
W momencie kiedy zaczną spływać odpowiedzi, mogą Cię one kompletnie zaskoczyć. Może się okazać, że masz całkowicie inne wyobrażenie o swoim audytorium, to kim są, jakie mają problemy i potrzeby.
W momencie kiedy uzyskasz odpowiedź, a jest ona niejasna lub pojawiają Ci się w głowie dodatkowe pytania, to zadaj je.
Większość ludzi jest miła i bardzo pomocna, więc będzie chciała odpowiedzieć na Twoje dodatkowe pytania.
Być może się tutaj zastanawiasz:
Po co rozbijać to na taki długi proces? Czy nie lepiej od razu zadać wszystkie pytania w ankiecie?
To jest niezły pomysł, ale na początku możesz nie chcieć zamieszczać wszystkiego w jednej ankiecie.
Dodawanie otwartych pytań do ankiety, takich jak pytanie o frustracje lub wyzwanie spowoduje, że liczba wypełnień ankiety spadnie.
Test wyboru jest prosty i nie wymaga zbyt wiele wysiłku, dlatego ludzie lubią go wypełniać. Pytanie otwarte natomiast wymaga więcej wysiłku, co powoduje, że część ludzi zobaczywszy je, od razu zamknie Twoją ankietę.
Kiedy dopiero zaczynasz zbierać swoje Minimalne Działające Audytorium, każda odpowiedź jest dla Ciebie ważna i chcesz zebrać ich jak najwięcej.
Podzielenie tego procesu na części spowoduje, że uzyskasz więcej odpowiedzi.
Stanie się tak dlatego, ponieważ w pierwszej kolejności prosisz o wypełnienie prostego testu wyboru, którego wypełnienie zajmuje dosłownie kilka sekund. Już same dane z testu wyboru dadzą Ci sporą dawkę informacji.
W drugim kroku, zwracasz się osobiście do konkretnych osób. To pokazuje, że naprawdę Ci zależy na tych osobach. Dzięki temu uzyskasz również więcej odpowiedzi. Dodatkowo ktoś kto w pierwszej kolejności wypełnił ankietę, zaangażował się już w cały proces, co też zwiększa Twoje szanse na odpowiedź.
Jak dużo subskrybentów potrzebujesz, aby wysłać ankietę
Odpowiedź może Cię trochę zaskoczyć.
Prawda jest taka, że ilość subskrybentów nie ma żadnego znaczenia. To dlatego, że badanie rynku możesz zacząć już od pierwszego pozyskanego subskrybenta.
Jeżeli z czasem jakieś odpowiedzi zaczną się powtarzać, to da Ci to jasny sygnał w którym kierunku masz iść ze swoimi treściami na stronie, usługami czy produktami.
Tworząc treści na podstawie uzyskanych odpowiedzi, możesz adresować je do konkretnych osób. Nie będziesz już się zastanawiać, “hmm, kto jest osobą po drugiej stronie monitora, która to czyta.” Będziesz to wiedzieć.
Dlatego nie czekaj, aż zbierzesz Minimalne Działające Audytorium w postaci np. 1000 subskrybentów. Wprowadź ankietę od razu. Przyniesie Ci korzyści od samego początku.
Automatyzacja ułatwi Ci badanie rynku i zaoszczędzi czas
Z doświadczenia wiem, że nawet jeśli zdecydujesz się ręcznie wysłać maile do ankiety każdemu nowemu subskrybentowi, to po czasie zaczniesz o tym zapominać.
Dlatego zautomatyzuj to. Zwłaszcza, że jest to dosyć proste do zrobienia oraz na początku darmowe
Do automatyzacji może posłużyć Ci program MailerLite. Program ten jest darmowy do 1000 subskrybentów i już w wersji darmowej ma dostępną automatyzację. Do tego jest niesamowicie prosty w obsłudze i ma przejrzyste statystyki.
W zakładce Automation, możesz ustawić, aby np. w trzeci dzień po zapisaniu się subskrybenta na newsletter, został wysłany do niego automatyczny e-mail z linkiem do ankiety.
Potrzebujesz ruchu na stronie, inaczej to nie zadziała
Tak jak samochód potrzebuje paliwa, aby się poruszać, tak Ty potrzebujesz ruchu na stronie, aby gromadzić swoje Minimalne Działające Audytorium.
Bez ruchu na stronie nie jesteś w stanie gromadzić żadnego audytorium wokół swojej strony i jest to raczej oczywiste.
Jak więc masz zdobyć wartościowy, a nie przypadkowy ruch na stronie, dzięki któremu zaczniesz budować Twoje audytorium?
Odpowiedź brzmi…
Content Marketing.
Zła wiadomość jest taka, że nie jestem wstanie w tym artykule przekazać Ci wszystkich ważnych rzeczy które pomogą Ci generować ruch za pomocą content marketingu.
Dobra wiadomość jest taka, że przygotowuje całkowicie bezpłatny kurs ,,content marketing który generuje ruch” i możesz się na niego za darmo zapisać tutaj.
4 kroki, które pomogą Ci zbudować audytorium
Podczas budowania audytorium masz dwie drogi do wyboru. Możesz tak jak w grze ciuciubabka biegać dookoła ze związanymi oczami próbując złapać kogokolwiek.
Możesz też zaplanować cały proces budowania Twojego idealnego audytorium:
- Ruch na stronie
- Zbieranie Minimalnego Działającego Audytorium
- Ankieta
- Więcej treści która przyciągnie więcej działającego audytorium na Twoją stronę
Pamiętaj, że aby mechanizm budowania działającego audytorium zaczął działać, potrzebujesz ruchu na stronie.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o tym jak generować więcej ruchu na stronie za pomocą content marketingu, możesz poniżej zapisać się na wspomniany darmowy kurs content marketingu.
Wow! Tomasz czytasz w moich myślach! Udowadniasz, że wiesz o czym piszesz. Znasz się na tym. Wiesz czego potrzebuję.
Idealne podsumowanie i rekomendacja kursu. Jasne, że skorzystam. Dziękuję!
Dziękuję za tak wspaniały komentarz Dośka 🙂
Największą radość mi sprawia to, że mogę pomóc i niesamowicie się cieszę, że wpis jest pomocny. Dziękuję Ci też za zapisanie się na kurs. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tomek, dziękuję za ten artykuł, jest ciekawy i zwraca uwagę na rzeczy proste i skuteczne. Na kurs zapisałam się z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.
Proszę Magda i cieszę, że artykuł jest pomocny. Dziękuję Ci również za zapisanie się na kurs 🙂
Podoba mi się przykład z MVP, sama nie raz przekonałam się, że done is better than perfect.
Nawet najlepsi content marketingowcy wspominają, że przez pierwszych 6-12 miesięcy sesje na ich blogu mogli policzyć na palcach jednej ręki, mimo tworzenia treści zgodnie z technikami SEO, planowaniem słów kluczowych itp.
A później wystarczy np. jeden tekst z GIF-ami i… liczba odwiedzin czy interakcji wzrasta o 500 czy nawet 1000%. Bo to się odbiorcom podoba 🙂
Nie chodzi mi tu oczywiście o to, żeby tworzyć treści, zapominając całkowicie o zasadach cenionych przez Google, ale, mimo wszystko, na pierwszym miejscu powinniśmy postawić czytelnika.
A tak a propos tworzenia persony – znam ten ból 🙂 Tworzyłam persony dla kilku produktów z różnych branż i w moim przypadku nie sprawdzało się to w stu procentach.
Dziękuję Sandra za świetny komentarz z trafnymi uwagami.
Poruszyłaś ciekawą kwestie SEO. Osobiście uważam, że przez pierwsze kilka miesięcy można je…. całkowicie zignorować.
Wyszukiwarki nie ufają nowym blogom, dopóki inne strony nie zaczynają do nich linkować. Dopiero kiedy wyszukiwarka widzi, że inne strony polecają danego bloga, to uznaje, że są na nim wartościowe treści i pokazuje go wyżej w wynikach wyszukiwania.
Dlatego na początku lepszym pomysłem jest skupienie się na samym tworzeniu dobrych wpisów oraz na ich promocji, tak aby ludzie chcieli je czytać i polecać na swoich blogach.
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Super, jak zwykle niesamowicie wartościowy wpis. Rzeczy bardzo przydatne dla mnie w obecnej chwili. Świetnie. Pobudza do myślenia. Robiłam notatki. Kwestia audytorium jest u mnie wciąż niezbadana, tyle lat bloguję bez jej badania, a teraz wiem już że to bardzo, bardzo ważne. Dzięki!
Proszę Agata i niesamowicie się cieszę, że wpis jest pomocny 🙂
A jak zbudować audytorium, kiedy Twój blog na treść, odwiedzin bardzo mało (brak filtra), a sociale nie zadziałały?
Dziękuję Przemku za świetne pytania.
Rozumiem, że problem tkwi w tym, że treści nie generują ruchu na stornie? Gdzie starasz się tworzyć dobrej jakości treści, a mimo to nie możesz się z nimi przebić?
Przyczyna może tkwić w promocji treści. Ciężko w kilku zdaniach w komentarzu więcej napisać na ten temat, więc polecam Ci wspomniany w artykule darmowy kurs, w który szerzej porusza ten temat, oraz ten wpis:
https://zenmarketing.pl/promowanie-tresci/
Niektóre typy treści generują więcej ruchu niż inne, jak np. treści w technice fali, czy też posty typu lista. Dlatego polecam tworzyć takiego typu treści zwłaszcza na początku. Na ten temat też się więcej dowiesz w darmowym kursie.
Pozdrawiam 🙂
Cześć Tomek, dziękuję za bardzo przydatny artykuł 🙂 Niestety nie udało mi się zapisać na kurs… spróbuję później.
Cześć Danka,
bardzo Cię przepraszam za problem z zapisem na kurs i dziękuję Ci za informację o nim.
Z tego co widzę, przez chwilę nie przychodził mail z linkiem, który należało kliknąć, aby potwierdzić zapis. Rozumiem, że u Ciebie też ten problem wystąpił?
Kiedy przed chwilą sprawdzałem, wszystko działało już poprawnie. Jednak gdybyś dalej nie mogła się zapisać na kurs, to proszę wyślij mi maila z krótką informacją, że dalej problem występuje.
Jeszcze raz serdecznie Cię przepraszam za te problemy, pozdrawiam 🙂
Tomasz bardzo wartościowy wpis. Zgadzam się z tym, że trzeba słuchać , a także zadawać pytania swoim odbiorcom, tak by wiedzieć, czego potrzebują, jakie mają zapytania, wątpliwości. Wierzę również w content marketing i z chęcią zapiszę się na kurs- to będzie wielka przyjemność 🙂
Dziękuję Magda za komentarz oraz miłe słowo.
Z Twojego komentarza wynika, ze masz bardzo dobre podejście 🙂
Miło mi , że wpis jest pomocy i że zapisałaś się na kurs, dziękuję 🙂
Fantastyczny wpis! Na prawdę świetne podejście do systematycznego zbierania informacji o swoim audytorium. Muszę to wypróbować.
Ale mam jedną wątpliwość… Siłą rzeczy te odpowiedzi będą pochodzić od osób, które zareagowały już na naszą treść. A to nie koniecznie musi się pokrywać z grupą docelową. Nie mamy przecież nad tym kontoli. Widzę wiec niebezpieczeńwstwo „zdryfowania” z zakresem tematycznym. Będziemy świetnie odpowiadali na potrzeby czytelników, tyle że czytelnicy nie będą tymi, którym chcemy sprzedawać.
Widzi Pan takie niebezpieczeństwo, Panie Tomaszu?
Pozdrowienia!
Igor
Niezwykle miło Cię tutaj widzieć Igorze! 🙂
Panem nie jestem, wiec jeżeli Ci to nie przeszkadza, to możne przejdziemy na Ty? 🙂
Twoje uwagi są niezwykle trafne Igorze, zresztą jak zawsze 🙂
Myślę, że dobrym sposobem, aby ograniczyć ryzyko o którym piszesz, jest zrobienie w pierwszej kolejności analizy istniejących blogów w naszej niszy. Tych blogów, które już przyciągają audytorium oraz grupę docelową którą i my też chcemy przyciągnąć. Następnie na tej podstawie zaczynamy tworzyć treści.
Dlatego pierwsza część wspomnianego w artykule darmowego kursu, jest poświęcona temu, jak zrobić takie badanie za pomocą aplikacji Buzzsumo.
Serdeczności,
Tomek
Dziękuję za podzielenie się tym, co u Ciebie zadziałało. To bardzo ważne uczyć się sprawdzonych technik, tym bardziej, k
Przepraszam za niedokończony komentarz, ale pisanie jedną ręką nie zawsze się udaje 😉 w każdym razie dziękuję i z przyjemnością zapisałam się na kurs, bo wiem, że tworzysz wartościowe teksty.
Lidia, dzięki za komentarz, a nawet za dwa! :)))
Dziękuję Ci również za zaufanie, miłe słowo i zapisanie się na kurs, pozdrawiam 🙂
Dziękuje za kolejny rzeczowy i użyteczny artykuł. Ten w 100% trafia w moje działania – zaczęłam właśnie zbierać info o moim potencjalnym-przyszłym odbiorcy treści i oferty. Na pewno skorzystam tez z Twoich rad po uruchomieniu strony/bloga 🙂
Dziękuję Kasiu za komentarz i bardzo się cieszę, że wpis jest pomocnym to dla mnie bardzo ważne. Kibicuję tez przy uruchomieniu strony/bloga 🙂
Hej Tomek,
Świetny wpis! Bardzo dużo mi rozjaśnił. Zapisałam się już na Twój kurs „Content marketing który generuje ruch” i pierwsza lekcja jest już genialna! Dziękuję 🙂
Hej Magda,
dziękuję za komentarz oraz zapisanie się na kurs. Najważniejsze jest dla mnie, że mogłem pomóc, dlatego Twój komentarz bardzo mnie ucieszył, pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Dzięki za świetny wpis. Zabieram się do roboty 🙂
Proszę Wojtku 🙂
OOOO tego mi właśnie było trzeba. Zaraz zabieram się do wymyślania pytań do ankiety. Ze ja sam na to nie wpadłem. Dzięki za poradę.
Cieszę się Marcinie, że mogłem pomóc 🙂
Witam, chciałam zapisać się na kurs, ale dostałam informację, że nie jest już dostępny. Czy będzie jeszcze możliwość darmowego kursu?
Dziękuję za odpowiedź a także pomocna treść bloga, pozdrawiam
Cześć Judyta,
niestety na chwilę obecną nie mam takich planów. Jeżeli to się zmieni, to na pewno będę informował to tym w newsletterze 🙂